środa, 1 listopada 2017

OTP Challenge - 01. Holding hands



NIESPODZIANKA!
Od dzisiaj zaczynam otp challenge
Miłego czytania.



Jesień. Drzewa były pokryte kolorowymi liśćmi. Klony barwiły się na rubinowo, miłorząb radośnie cieszył oczy swoją żółcią.  Reszta drzew  była jeszcze nieco zielona albo już częściowo zmieniła kolor na brązowy. Tego dnia była wymarzona pogoda jak na tę porę roku. Wszystko w parku mieniło się w promieniach popołudniowego słońca. Na ścieżkach spacerowali ludzie, niektórzy biegali w jedną lub w drugą stronę, inni siedzieli na rozłożonych na trawie kocach, śmiejąc się i pijąc oraz korzystając z ostatnich ciepłych dni.
Spacerowali razem po parku. Koron radośnie biegł przed nimi obwąchując po drodze wszystko co popadnie, merdając przy tym ogonkiem. Słyszeli szeleszczące liście pod swoimi stopami, chwilami również można było usłyszeć ćwierkanie okolicznych ptaków.
Trzymali się za ręce, napawając się chwilą. Niby prosta i dość zwyczajna czynność jednak za każdym razem powodowała ona niezwykłe uczucia. Tak minimalna bliskość już sprawiała im wiele radości. Trzymając się za ręce czuli swoje wzajemne ciepło nie tylko to fizyczne, ale i psychiczne. Wszystkie problemy wtedy szły w odchodne. Mogli się cieszyć swoją obecnością i po prostu być, radując się chwilą. Wtedy wszystko stawało się lepsze i bardziej radosne. Rukiemu zwykle dodawało to otuchy jak i pewności siebie. Reita nie musiał nic mówić, wystarczyło, że złapał go za rękę.
Takanori miał bardzo wypielęgnowane ręce. Gładkie jak pupcia niemowlaczka, delikatne i miękkie. Ostatnimi czasu nie mogło się też obejść bez nienagannego manicure wykonanego zgodnie z najnowszymi trendami. Tym razem były to czerwono – czarne gradienty. Reita uwielbiał gdy gładził nimi go po różnych częściach ciała.
Dłonie Akiry były zaś totalnym przeciwieństwem. Duże, szorstkie, z licznymi zgrubieniami od grania na basie. Nieraz wybrudzone od smaru i trzymające się z daleka od wszelkich mazideł do rąk. Charakterystyczne były też jego długie i giętkie palce, którymi były w stanie naprawdę wiele zrobić. Ruki bardzo często lubił się nimi bawić, wyginając je w różny sposób lub splatając ze swoimi.
Nie spieszyli się, pozwalając pieskowi na swawole w jesiennych liściach. Szli ze splecionymi dłońmi, lekko się uśmiechając. Po jakimś czasie znaleźli się niedaleko stawu. Koron podbiegł do brzegu i zamoczył pyszczek, który momentalnie odsunął i otrząsnął z wody co rozbawiło Rukiego. Akira od razu się uśmiechnął, widząc śmiejącego się ukochanego.
- Koronek chodź, wracamy do domu.

3 komentarze:

  1. AAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAAAaaaa!!!!!!

    BOŻE JAK JA SIĘ CIESZĘ, ŻE TO WSTAWIŁAŚ, KRZYCZĘ. I polecam się w roli profesjonalnego lektora twoich opowiadań. Zobaczysz, kiedyś wydasz dramę CD, a tam ja będę dramatycznie czytać, jak pod Yuu i Taką zarywa się łóżko albo jak Koron moczy pyszczek w stawie.
    A to było takie milusie i kochane, opis ich dłoni. RUKI Z GRADIENTEM NA PAZNOKCIACH, JA TO CHCĘ NAPRAWDĘ. Rejczan dłonie drwala, RIP. Umarłam, proszę mnie pozbierać.
    Nawet jeśli nie shippuję reituki i znasz mój stosunek do tego pairingu. TO I TAK TO KOCHAM. Wyszło przekochane, przemilusie.
    I tak się cieszę strasznie, że znowu zaczęłaś pisać. I OKEJ, JUŻ KOŃCZĘ, ŻEBYŚ MI NA SKYPE NIE NARZEKAŁA, ŻE JAKIMŚ ESEJEM NAPIERDALAM. PAPAPAPAPA, WENY ŻUCZKU~!

    OdpowiedzUsuń
  2. WRÓCIŁAŚ!!! <3 \(^O^)/
    uwielbiam twoje opowiadania i cieszę się potwornie, że znowu się pojawiają, bo mi ich brakowało
    no i jaram się tym otp challenge bo będzie co czytać :D
    szczególnie, że Reituki to chyba mój ulubiony paring, co w połaczeniu z twoim talentem... <3
    dobra, już się ogarniam, wpis wyszedł przesłodki i kochany, mam nadzieję, że przywoła moją wenę i skończę wreszcie pisać oneshot >w<
    życzę dużo weny i, żeby nic nie stawało na przeszkodzie w częstym publikowaniu ^-^

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się że znowu coś publikujesz :))

    OdpowiedzUsuń