wtorek, 20 sierpnia 2013

Króliczek



Paring: Reituki

Beta:  Batto-chan
Uwagi: jak zawsze sceny łóżkowe, jakieś przekleństwo, i bardzo dużo nawiązań do króliczków i dużo pluszu w wszystkiego, co można uważać za kałai XD
Od autora: Kolejne opowiadanie. Tym razem postanowiłam zmienić narrację. Zauważyłam, że nie bardzo wychodzi mi pisanie w 1 os. Mój ulubiony paring, oczywiście dostałam natchnienia po zobaczeniu okładki R&R z Rukim :D Bardzo się starałam pisząc to opowiadanie. Podczas pisania moja mama sie pytała ile zarobimy na książce, którą piszę XD. I znowu mi wyszło takie krótkie ._. Mam nadzieję, że wam się spodoba i życzę miłego czytania.


[Dop Batto: Radzę odłożyć wszelkie picie xD, Bo będzie się działo.]

       Tego dnia mieli próbę. Akira po uprzednim umyciu się i ubrał na siebie białą bluzę, czarne bojówki i glany. Następnie założył na głowę czapkę z daszkiem i maseczkę na twarz. Do wytwórni miał nie daleko, więc poszedł na piechotę. Po drodze kupił sobie ulubioną kawę i poszedł do kiosku po papierosy. Stojąc w kolejce jego uwagę przykuła półka z magazynami. Nagle jego uwagę zwróciła okładka najnowszego Rock & Read. Gdyby nie nazwa na okładce pomyślałby, ze to nowy numer playboya dla dziewczyn. Gdyby nie to, że wokół było trochę ludzi to pewnie przewróciłby się ze śmiechu. Dzięki maseczce nikt nie widział jego wyszczerza. Wziął z półki jeden numer magazynu i przy kasie poprosił o papierosy. Po zapłaceniu za zakupy poszedł szybko w stronę wytwórni. Po jakimś czasie znalazł się pod budynkiem PSC. Przywitał się po drodze z kilkoma osobami. Wjechał windą na 8 piętro gdzie znajdowała się ich sala prób. Wszedł do środka. Był pierwszy, wyrzucił kubek po wypitej kawie i usiadł na kanapie. Ściągnął czapkę i maseczkę, spojrzał na okładkę magazyny, który trzymał w ręce i wybuchnął śmiechem.
       - Ruki... Króliczek... - śmiał się dalej w najlepsze. Do sali wszedł Aoi z Uruhą patrząc na niego jak na nienormalnego.
       - Yyy... Cześć Akira, widzę, ze humorek dopisuje. - przywitał się gitarzysta prowadzący. Reita jednak mimo wszytko ciągle się śmiał.
       - Ej no stary uspokój się. - czarnowłosy usiadł obok basisty. -  O co chodzi? - chłopak pokazał mu okładkę magazynu ze zdjęciami w środku. Obydwoje gitarzyści zaczęli się śmiać.
       - Jemu się przez przypadek magazyny nie pomyliły? - odparł Aoi.
       - Wygląda jak króliczek playboya. - Akira nie mógł się podtrzymać od śmiechu. Po chwili w drzwiach do studia pojawił się Kai.
       - Czyli widzieliście już najnowszą sesję Rukiego. - zaśmiał się pokazując swoje przeurocze dołeczki. Kiedy już przestali się śmiać do pomieszczenia wszedł wokalista.
       - Wiecie, że słychać was na parterze. - spojrzał na nich zza swoich gwiazdorskich okularków. Reita spojrzał na niego przez sekundę, po czym wybuchnął niekontrolowanym śmiechem spadając kanapy.
       - Rei oddychaj nie zapowietrzaj się tu nam. - Kai kucnął przy nim.
       - Hahahaha... - Suzuki usiadł na podłodze i starał się uspokoić. Powoli wdychał i wydychał powietrze starając się powstrzymać od śmiechu.
       - Już się uspokoiłeś? Możemy zaczynać? - popatrzył na nich, gdyby jego wzrok potrafił zabijać to pewnie wszyscy by już nie żyli. Nic już nie mówiąc po rozłożeniu sprzętu zaczęli próbę. Po półtorej godzinie grania wszyscy wyszli na papierosa.
       - Ruki jestem tylko ciekaw, kto cię do tego namówił? - zapytał się Reita, dalej się podśmiechując.
       - Nie ważne, kto, ważne, że podoba się fankom. Możesz się już przestać się śmiać.
       - A co? Przyjdziesz do mnie w nocy wypróbować swój pejcz? - wszyscy zachichotali.
       - A żebyś się nie zdziwił. - wystawił mu język.
       - Już się ciebie boje. Króliczek przyjdzie do mnie w nocy i mnie zgwałci. Wiesz w tej chwili nie jedna fanka o tym marzy. (dop. aut. a Batto-chan najbardziej XD) [dop. Batto : No może... Ale cii~ :3]
       - No pewnie sam byś chciał, ale nie chcesz się przyznać.
       - Dobra chłopaki koniec tej głupiej dyskusji, musimy wrócić do roboty. - powiedział Kai gasząc papierosa. Potem grali przez następne 2 godziny. Przez cały ten czas wokalista miał dziwne przeczucie, że ktoś z zespołu wręcz gwałci go wzrokiem. Jednak, kiedy odwracał się wszyscy zdawali się zachowywać jak zwykle. Kai szczerzył się za perkusją, gitarzyści grali na gitarach, Rei trochę dziwnie wpatrywał się w swój bas, ale wokalista nie zwrócił na to uwagi.
       - Dobra na dzisiaj starczy. - ogłosił lider.
       - Nareszcie! Aoi idziemy na piwo? - spytał się Kouyou.
       - Jasne, ktoś chce iść z nami? - Yuu spojrzał się pytająco na resztę.
       - Ja już mam plany na wieczór. - powiedział Ruki wychodząc z chytrym uśmieszkiem na twarzy.
       - Rei, Kai?
       - Ja jestem już z kimś omówiony. - wyszczerzył się Kai także wychodząc.
       - A ja po ostatnim nigdzie z wami nie idę. - opowiedział Rei wychodząc nim gitarzyści zdążyli coś powiedzieć. Nie miał najmniejszej ochoty, aby pić. Wolał wrócić do siebie, co też uczynił. Wchodząc do swojego mieszkania ściągnął buty, po czym rzucił się na kanapę i włączył telewizor. Zjadł jakieś gotowe danie z lodówki i obejrzał wieczorem jakiś film. Czyste lenistwo. Chciał też pozbyć się wszelkich sprośnych myśli dotyczących Rukiego. Przez ta sesje zaczął wyobrażać sobie naprawdę dziwne rzeczy. Gdy był zmęczony, wykapał się i położył u siebie w sypialni zasypiając głębokim snem.
       Akira obudził się gdzieś w środku nocy. W pokoju paliła się tylko jego różowa lampka niedaleko łóżka (dop.aut. Nie wiem jak teraz, ale widziałam kiedyś zdjęcia jego pokoju i miał taką lampkę  link )
Jednak coś było nie tak. Jego ręce były przykute kajdankami do łóżka nad jego głową. W dodatku leżał w samych bokserkach. Nagle drzwi od jego pokoju otworzyły się. Zaniemówił na widok osoby, jaką ujrzał w progu. Był to Ruki, miał na głowie czarne skórzane królicze uszy z ostatniej sesji. Na górze miał tylko marynarkę zaś z dołu miał lateksowe spodenki z króliczym ogonkiem. W dłoni trzymał pejcz.
       - Ooo widzę, że już się obudziłeś. - Poszedł seksownym krokiem do łóżka spoglądając głodnym wzrokiem na basistę. Usadził się na jego udach przejeżdżając pejczem po jego nagim torsie. [Dop Batto: No tego to ja się kużwa nie spodziewałam. >Zasłania buzię rękami, żeby nie było widać jej rumieńców i nosebleeda<]
       - Ruki, ja wtedy sobie tylko żartowałem. Weź mnie odkuj już - miał nadzieje, że on się tylko z nim tak droczy.
       - A ja nie żartowałem. Zgodnie z obietnicą przyszedłem - wyszeptał mu do ucha lekko je przygryzając.  - Teraz pora by króliczek się zabawił twoim kosztem - zachichotał. Ruki postanowił się nad nim trochę poznęcać przed główna atrakcją wieczoru. Usiadł mu tym razem na podbrzuszu. Najpierw złożył pocałunek na jego szyi pozostawiając ślad krwistoczerwonej szminki. Po czym polizał jego dolną wargę.
       - Nie bój się, przecież nie zrobię ci krzywdy. Mi będzie dobrze tobie przy okazji też. Wiem, że od dawna mnie pragniesz. Prawda Akira-kun? - w tej kwestii miał racje, pragnął go jak cholera. Pragnął go tak, że mógłby się na niego rzucić gdyby nie kajdanki. Ruki ścisnął go jedną ręko za kroczę, na co Rei jęknął rozchylając usta. Wokalista wykorzystał chwilę i wepchnął mu język usta. Badał mu językiem podniebienie i wnętrze policzków. Nagle poczuł jak ich języki się splatają, nie spodziewał się, że Akira będzie chciał odwzajemnić pocałunek. Reita nie chciał, aby ich pierwszy raz tak wyglądał, ale w sumie właśnie spełniała się jego chora fantazja dotycząca Rukiego, więc nie miał, na co narzekać. Maleństwo w międzyczasie błądziło swoimi łapkami po jego torsie. Oderwali się od siebie, kiedy zabrakło im powietrza.
       -Odkujesz mnie teraz? - spróbował jeszcze raz go uprosić.
       - Nie. Chcę cię jeszcze podręczyć. - Otarł się o jego kroczę. Ściągnął marynarkę, która już mu przeszkadzała. Teraz mógł się w pełni poświęcić dręczeniu swojego kochanka. Zaczął dalej obcałowywać jego tors pozostawiając czerwone ślady. Już po chwili wyglądał jakby przed chwilą napadła go grupa fanek. Akira zagryzł zęby, gdy ten mały diabełek zaczął szczypać i przygryzać jego sutki. Gdy już mu się znudziła ta czynność, zniżył się na wysokość jego bokserek i zaczął je ściągać bardzo wolno.
       - Możesz już przestać tak torturować. - blondyn spojrzał na niego błagalnie. Był już znacznie podniecony i oddychał trochę szybciej niż zawsze.
       -Ja się dopiero rozkręcam kochany. - usiadł mu z powrotem na podbrzuszu i zaczął się ruszać tak, aby puchatym ogonkiem ocierać się o nabrzmiałą męskość Akiry. Doprowadzał go tym do szaleństwa.
       - Ach... Ruki błagam.
       - Skoro błagasz. - Ruki ułożył się między jego nogami.
Teraz mógł podziwiać go w całej okazałości. Oblizał się lubieżnie na ten widok. Czuł, że już dawno w jego spodenkach braknie miejsca. Musiał wytrzymać jeszcze trochę. Dotknął palcem stojącej męskości blondyna, na co ten głęboko wciągnął powietrze. Króliczek nachylił się nad nim i liznął jego główkę.
       - Taka... Proszę nie baw się. - już ledwo wytrzymywał te wszystkie tortury. Wokalista postanowił się już nad nim zlitować biorąc go całego w swoje pełne i ciepłe usta. Już po chwili było słychać rozkoszne mruczenie i wzdychanie Suzukiego. Maleństwo przyspieszało ruchy głową, bawił się językiem dodatkowo go drażniąc. Dodatkowo jedną ręką masował mu jądra. Jednak, kiedy poczuł, że blondyn jest bliski spełnienia zaprzestał wszystkich czynności.
       - Ruki... - Akira jęknął żałośnie. Takanori podniósł się i zszedł z łóżka. Stanął na podłodze i powoli kręcąc bioderkami ściągnął upijającego spodenki. Basista o mało się nie zapowietrzył na ten widok czując jeszcze większe podniecenie. Widział jak chłopak sięga po nawilżacz, który musiał tutaj wcześniej zostawić. Wylał trochę zawartości na członka Akiry, po czym zaczął nawilżać swoje wejście lekko je rozciągając. Stanął nad nim na czworaka.
       -Cóż też mam swoje granice, więc teraz pora by króliczek sobie pokicał. [Dop. Batto To mnie zabiło]
Nie czekając dłużej nadział się na niego. Poczuł delikatny ból, ale nie zwracał na to większej uwagi. Liczyło się tylko to dziwne uczucie wypełnienia w środku, które od razu pokochał. Basista wpatrywał się w niego jak w obrazek ciężko wzdychając, zatapiając się w ciasnym wnętrzu swojego króliczka. Młodszy zaczął się powoli poruszać podpierając się o tors starszego. Zaczął coraz szybciej unosić się i opadać. Chciał czuć go dogłębnie. Jęczał słodko dosłownie już skacząc na blondynie. Razem z nim królicze uszka, które wciąż miał na głowie poruszały się w różne strony. Wiedział, że Akira nie wytrzyma długo, więc chwycił jedną ręką swoją męskość i zaczął nią poruszać w rytm swoich ruchów. Kręcił swoim biodrami, aby dać im jak najwięcej przyjemności.
       - Ruki... Ja zaraz. - i tak doszedł w nim, co dla Rukiego było dziwnym uczuciem. Takanori doszedł chwilę potem w swojej dłoni. Obydwoje spod mgiełki przyjemności patrzyli sobie w oczy.
       Rozkuł go. Oboje ciężko oddychali. Ruki zszedł z Reity kładąc się obok. Spojrzał na skołowanego blondyna. Nie wiedział jak on, ale jemu było mało.
       - Chodź do mnie. - złapał go za rękę i przyciągnął do siebie tak, aby chłopak nad nim zawisł. Chwycił go za brodę i namiętnie pocałował. Blondyn równie namiętnie oddawał pocałunek. Oboje czuli, że znów się podniecają. Akira w końcu mógł swobodnie obmacywać ciało Rukiego przyprawiając go tym o przyjemne dreszcze. Oderwali się od siebie, gdy zbrakło im powietrza. Wyższy chciał coś powiedzieć, ale maleństwo mu przerwało.
       - Jestem twoim niewyżytym króliczkiem. - na to rozchylił zachęcająco nogi. - Więc teraz chciałbym abyś pieprzył mnie jak króliczka. Dobrze? - spojrzał mu głęboko w oczy. Blondyn patrzył na niego z nie dowierzaniem. Nie to, że nie chciał, ale wszystko działo się dla niego zbyt szybko. Mimo wszystko w tym momencie jego zdrowy rozsądek wyparował, a zastąpiło go dzikie pożądanie.
       - Jak sobie życzysz Banii-chan*. - nie potrafił odmówić błagalnemu spojrzeniu Rukiego. Chwycił go z biodra i wszedł w niego jednym, pewnym ruchem do końca. Ruki oplótł nogami Akirę w pasie zarzucając mu ręce na szyję. Od czasu do czasu przyciągając do pocałunku. Basista wziął sobie do serca słowa wokalisty zaczynając się w nim coraz szybciej poruszać. Maleństwo dodatkowo wypychało swoje bioderka do przodu by czuć jak najwięcej przyjemności.
       -Och... Akira... Jeszcze... Mocniej. - ledwo mówił. W pokoju było słychać sapanie blondyna i głośne pełne rozkoszy jęki Rukiego, które zapewne w tej chwili słyszały wszystkie sąsiadki.
       -Tak... Jęcz mój króliczku. - szeptał mu do ucha. Wszystkie jęki Taki nakręcały go jeszcze bardziej. Czuł jak ten mocno wbija paznokcie w jego plecy z rozkoszy. Nie hamował się, bo chciał słyszeć więcej tych wspaniałych dźwięków wydawanych przez swojego kochanka. W tej chwili rzeczywiście wyglądali jak pieprzące się króliczki.
       Straszy chwycił drugiego za pośladki lekko unosząc, by mieć do niego lepszy dostęp. Młodszy nie wyobrażał sobie, że może poczuć jeszcze więcej przyjemności niż teraz. Czuł się jak w niebie, wił się pod Akirą błagając o więcej. Stracił na chwilę kontakt ze światem, gdy blondyn trafił w jego prostatę.
       - Akira! - nie obchodziło go czy koś go teraz usłyszy liczyła się tylko ta przyjemność w czystej postaci. Nigdy wcześniej nie było mu tak cudownie. Akira wiedział, o co chodzi, złapał jedną ręką jego męskość. Kilkoma sprawnymi ruchami sprawi, że chłopak doszedł w jego dłoni z jego imieniem na ustach. On zaś po chwili rozlał się ciasnym wnętrzu Maleństwa. Oboje oddychali tak szybko jakby właśnie skończyli jakiś maraton.
       - Jeszcze nie wychodź. - spojrzał na niego z uśmiechem. Pocałowali się kolejny raz wkładając w to wszelkie swoje uczucia.
       - A teraz chcę wyjaśnień - wyszedł z niego kładąc się obok. - Co to miało znaczyć? - udawał, że jest zły.
       - Króliczek miał na ciebie ochotę. - zachichotał cicho przytulając się do Akiry.
       - Jesteś nienormalny. - pogłaskał go po głowie.
       - Ja nie normalny. To ty jesteś zoofilem pieprzącym króliczki. - wtulił się w niego jeszcze bardziej.
       - A co mam zrobić jak taki króliczek pakuje mi się do łóżka?
       - Lepiej powiedz, dlaczego się zgodziłeś na to wszystko? - patrzył na niego wyczekują bojąc się trochę go, co może usłyszeć.
       - Bo cię kocham mój królisiu. - musnął swoimi ustami jego usta.
       - Też cię kocham - odpowiedzi Ruki trochę cisze. Oboje zmęczeni odpłynęli w objęciach morfeusza.


* Takie zjaponizowane z angielskiego po prostu króliczek XD



15 komentarzy:

  1. Radzę się posłuchać mojej rady~! XD

    OdpowiedzUsuń
  2. "-Cóż też mam swoje granice, więc teraz pora by króliczek sobie pokicał. " Zabiło mnie to XDDDD TO-BYŁO-BOSKIE!!!!! *tamuje krwotok* link nie działa :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. linku już działa :D Tak podczas pisanie dostałam dziwnej weny na pisanie głupich tekstów zwiazanych z króliczkami XD

      Usuń
  3. Rozpieprzyłaś mi mózg -.-
    Królik?! KRÓLIK?! Jebłam, za prawdę jebłam...
    Teraz przez tydzień będę ten obrazek mnieć w głowie >.< Przeklęta wyobraźnia... Ale huor mi poprawiłaś i nawet wena mi przyszła ^^"
    A pod stroną techniczną to... Jest lepiej, jeśli chodzi o skracanie i ten teges, ładnie opisane, ale błędy... Przepraszam,że to powiem m(_ _)m Takie, jak tu są, nie popełniałam już w 2 klasie podstawówki... Załamka -.- Batto-chan nie nadaje się na betę(bez obrazy...)
    Nie no, podobało mi się xD Takie dzikie to było, ale coś zauważyłam, że u ciebie Margaret-chan się sprawdza ;3

    http://yaoi-hidoi-chan-kizu-chan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem że się nie nadaję. Przepraszam za moje głupie błędy.
      m(_ _)m

      Usuń
    2. Oj tam się nie nadajesz xD Po prostu niektórzy nie mają do tego głowy ;3 Poza tym nikt nie jest perfekcyjny... Ale i tak muszę wyciągnąć, gdzie mieszkasz, fajnie by było mieć kogoś na miejscu ^^

      Usuń
  4. Margaret-chan... MASZ TALENT DO TEGO XD !!
    Ten tekst o kicaniu.. NORMALNIE SKISŁAM XDXDDD
    Epickie XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Leże i nie podniosę się chyba przez tydzień!
    "-Cóż też mam swoje granice, więc teraz pora by króliczek sobie pokicał. " - Przy tym zaczęłam się tak opętańczo śmiać, że słyszała to koleżanka mieszkająca kilka domów dalej xD Genialne! Jeden z tekstów, do których na pewno będę często wracać xP Z opowiadania na opowiadanie piszesz coraz lepiej, więc, gratulacje! Błędy są, ale może to z czasem zniknie. Nie no idę oblać się zimną wodą, bo nie usnę! A może tak mi odbija przez godzinę?
    Czekam na kolejne opka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Okropnie kojarzy mi się to wszystko z BunnyKou (<3), a czytając tego włączyłam Bunny Love - Breakerz ^.^
    Opowiadanie było Kawaii!

    "odpowiedzi Ruki trochę cisze" - Beto, co to znaczy? xD ł i j chyba brakuje - rzuciło się mi w oczy, bo koło siebie ^.^

    taionnoakarigazette.blogspot.com

    //Yuuko-san

    OdpowiedzUsuń
  7. Tamafune z aska: Kocham to xDDD ja nie piszę yaoizmów, ale mimo to, zapraszam do siebie, linka już podałam xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak, nagłówek dobrze daje po oczach :)

    Ja się do błędów nie czepiam ( tylko to wytknę - " Akira po uprzednim umyciu się i ubrał na siebie... " ), a tak to już się chyba podowalali :) ), bo to nie jest komentarz dla bety, tylko dla Ciebiu.
    Mnie też rozpieprzyła ta okładka *.*
    Jak nie przepadam za opowiadankami, że tak powiem " mającymi w dupie uczucia głębokie jak studzienka kanalizacyjna ", lubię zawiłe opisy emocji i fabułę, to to było ciaciane *.* Jeziuś Malia, takie Ruksiałkę i Reitałkę i Ruksiałkę co to w sumie gwałci Reia ( oczywiście z uległej pozycji ) *.*
    W ogóle no. Nie pierdzielę, tylko piszę, że bardzo mi się podobało O.O

    OdpowiedzUsuń
  9. RUKI KRÓLICZEK. RUKI KRÓLICZEK *o* PO TYM FF ME ŻYCIE JEST PEŁNE *o*

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest trochę po 9, Asu szuka pornoli. I nie wiem jak, ale znów trafiłam do Ciebie!
    Przypadek?
    Wiedziałam po tytule do czego nawiążesz, ale mimo wszystko po pierwszych paru akapitach miałam w głowie okładkę z tego czegoś na S.. XD Asu nie ogarnęła sytuacji ;;
    Jak Ru wszedł do jego mieszkania? Akira to jednak patafian jest, drzwi nie umie dobrze zamknąć, a potem go gwałcą. Jeszcze wspomni moje słowa jak po sądach po alimenty zaczną go ciągnąć!
    Ale dobrze, że Rukiemu drzwi zostawił otwarte, hihi~~ Nie będę oryginalna, wiadomy tekst Rukiego również mnie rozbawił xD Ale taka prawda! Kicał na swoim Reicie..! W ogóle, Ru taki niewyżyty... Kochają się pierwszy raz, a ten o pieprzeniu. A Akirze to w ogóle nie przeszkadza. Dobrali się : |
    Reituki 4ever!
    Czuję się nieco zaspokojona, a opowiadanie świetne! Dziękuję za pornolka i życzę weny!
    Buzi~~~

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam,
    o tak, pięknie, króliczek miał ochotę sobie poskakać...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej,
    tak, pięknie, cudownie, nasz króliczek miał ochotę sobie trochę poskakać... ;)
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń