środa, 19 lutego 2014

Seks, śmietana i...

W sumie to miałam tego nie wstawiać... ale może komuś oprócz Batto-chan się to spodoba.

Tytuł: Seks, śmietana i...
Beta: jak na razie znowu brak więc przepraszam za błędy ._. znowu
Paring: Aoiki
Uwagi: Po co ja to znowu pisze przecież wiadomo, że zawsze są sceny łóżkowe.
Od autora: Pisałam to bardzo długo i nic z tego nie wyszło -_-. Wstawiam bo tak sobie leży, a nóż komuś się spodoba. Jak zwykle nie umiem pisać zakończeń...


- Może to?
- Ale po co nam takie duże?
- A to?
- Za twarde.
- A tamto.
- Za miękkie.
- To może to.
- Mmm… nie jestem pewny. Musimy je wypróbować. – uśmiechnął się perwersyjnie.
- Yuu! - pisnął rumieniąc się.
- No co? Nie chcę by sytuacja z rana się powtórzyła... 

3 godziny wcześniej.


- Kochanie wróciłem! – Aoi wszedł do ich wspólnego mieszkania. Właśnie wrócił z zakupów ponieważ nie miał nawet jak kawy z rana zrobić. Odłożył torby na podłogę i rozebrał się z płaszcza oraz butów. Następnie zaniósł siatki do kuchni po drodze rozglądając się za swoim ukochanym, którego nigdzie nie widział. Rozpakował wszystko odkładając poszczególne produkty na miejsce i ruszył do sypialnie zabierając jedną rzecz ze sobą.
- Takanori? – otworzył drzwi od pomieszczenia. Zaniemówił kiedy zobaczył  jak jego nagusieńkie Maleństwo, które jakby nigdy nic stało przed szafą zastanawiając się co na siebie założyć.
- O dobrze, że jesteś. Możesz mi pomóc coś wybrać bo nie wiem w co się ubrać. –  odwrócił się do czarnowłosego pokazując mu się w całej okazałości bez żadnego skrępowania.
- Dla mnie nie musisz się ubierać teraz. Nawet ułatwiłeś mi zadanie… - podszedł do niego i pociągnął go za rękę w stronę ich wspólnego łóżka. Posadził go po czym dumnie pokazał chowaną za plecami bitą śmietanę w sprayu.  Klęknął przed nim i delikatnie rozłożył jego nogi.  Przed sobą miał jego szczuplutką klatkę piersiowa, którą zaczął pieścić. Całował i lizał jego bladą skórę na torsie. Ssał i lekko poskrzypywał jego już stwardniałe karmelowe sutki.
 Nachylił się nad jego kroczem uśmiechając i po nosem.  Usłyszał ciche westchnienie swojego Maleństwa kiedy musnął wargami jego przyrodzenie.
Gitarzysta zaczął obdarzać pocałunkami jego męskość powoli ją pobudzając. Swoimi zwinnymi palcami pieścił jego jądra powodując tym pomruki zadowolenia ze strony wokalisty. Ruki czuł przyjemne dreszcze przechodzące wzdłuż kręgosłupa. Zagryzł dolną wargę czując jak jego członek nabrzmiewa pod wpływem pieszczot.  Następnie  czarnowłosy prysnął obfitą ilością śmietany na jego sterczącego penisa. Matsumoto się lekko wzdrygnął czując chłodną maź. Aoi opierając się o uda wokalisty bardzo powoli wszystko zlizywał.
- Och! Yuu! – jęknął opierając się dłońmi o łóżko. Język Shiroyamy sunął po jego penisie powoli zlizując całą śmietanę. Takanori po chwili poczuł jak w końcu bierze jego nabrzmiałego członka całego do ust.  Drżał pod wpływem warg gitarzysty, które coraz bardziej zaciskały się na jego męskości. Wplótł swoją lewą dłoń w jego kruczoczarne włosy. Kiedy starzy czuł, że jego kochanek jest już bliski zwalniał ruchy dalej go męcząc. Po chwili smak  spermy Rukiego  wymieszał się ze smakiem bitej śmietany w jego ustach.
Wokalista wziął od niego śmietanę i psiknął sobie trochę na język. Następnie złączyli razem usta w namiętnym pocałunku podczas, którego Ruki przekazał trochę śmietany Yuu.
W międzyczasie Ruki rozpinał jego koszule. Po chwili odrzucił ją w bok zabierając się za ściganie spodni Shiro.  Swoimi zwinnymi palcami odpiął pasek jego spodni oraz guzik po czym je zsunął
- Teraz moja kolej. -  delikatnie popchnął go na łóżko po czym usiadł na nim okrakiem. Wstrząsnął puszką psiknął po trochę śmietany na sutki gitarzysty, który leżał pod nim w samych bokserkach. Następnie nachylił się nad swoim kochankiem i zaczął zlizywać śmietanę czule ssąc jego sutki. Sugestywnie zaczął ocierać się o jego krocze, czując coraz większą wypukłość pod materiałem bokserek. Kiedy już zlizał śmietanę z jego sutków kolejny raz wziął spray i psiknął mu do buzi. Znowu zaczął go całować ciągle się o niego ocierając.
Właśnie próbował mu  ściągnąć bieliznę jednak czarnowłosy go powstrzymał.
- Nie tak prędko kochanie. – Aoi przytrzymał go po bokach po czym przewrócił zamieniając się miejscami. Spojrzał na niewinnie leżącego pod nim wokalistę. Oblizał się lubieżnie po ustach.
Zrobił mu malinkę w okolicach obojczyka.
Polizał go wzdłuż szyi od obojczyka aż po linię szczęki. Ruki westchnął cicho na tą pieszczotę, którą bardzo lubił.
- Rżnij mnie kotku – wymruczał mu do ucha drapiąc czarnowłosego paznokciami po torsie.  Dzisiaj miał ochotę na nieco ostrzejsze zabawy.
- Jak sobie życzysz. –  odpowiedział czarnowłosy delikatnie przegryzając płatek ucha Rukiego.    Następnie powoli zsunął swoje bokserki przy czym towarzyszył mu jakby wygłodniały wzrok Matsumoto.
 Sięgnął do szafki po lubrykant. Następnie porządnie nawilżył swojego członka oraz pobieżnie wejście wokalisty. Czarnowłosy  wszedł w niego jednym pewnym ruchem. Takanori był już do tego przyzwyczajony od jakiegoś czasu więc tylko krótko jęknął. Czuł jak nabrzmiała  erekcja Yuu zaczyna penetrować jego wnętrze.  Ochoczo wypchało przodu swoje bioderka chcąc jak najdogłębniej go poczuć w sobie.
- Mmm… Ciasny jak zawsze. – coraz bardziej zagłębiał się we wnętrzu blondynka, który leżał pod nim rumieniąc się na jego słowa. Po chwili Aoi zaczął bawić się jego męskością.  Poruszał kciukiem na jego już wilgotnej główce poruszając dłonią w górę i w dół. Takanori czuł jak łóżko się trzęsie i ugina się pod wpływem jego ruchów .  Yuu poruszał się w nim coraz szybciej i mocniej jednocześnie pieszcząc  ustami jego drobne ciałko.  Ruki odchylił lekko swoją głowę na poduszkach jęcząc z przyjemności.  Czarnowłosy trzymał mocno swoje Maleństwo za bioderka i całych sił wchodził w niego starając się dosięgnąć jego prostaty.
- Tak! Mocniej Yuu!  - ciągle było mu mało. Czuł jak z każdym  pchnięciem jest u coraz przyjemnie.  Wił się z rozkoszy jęcząc bliżej nieokreślone słowa.
- Tak skarbie. Śpiewaj tylko dla mnie. – powiedział mu to nachylając się nad nim. Przejechał dłonią mojego szyi w dół, następnie wzdłuż jego ciała docierając do jego męskości, którą zaczął powrotem onanizować.  Jego ruchy każdą sekundą przybierały na sile powodując coraz głośniejsze jęki Maleństwa.
Tym razem czarnowłosy nie bawił się z nim i pozwolił mu od razu dojść głośnym jękiem. Ruki spuścił się prosto w dłoń gitarzysty wbijając mu przy tym paznokcie w plecy. Czuł jakby przez chwilę sięgnął nieba. Aoi wykonał dwa silne pchnięcia spuszczając się w jego wnętrzu. Jednak po chwili z ekstazy obudził go dźwięk łamiącego się drewna. Ze strachem złapał się mocno Shiro. Oboje wraz z materace opadli z nie małym hukiem na podłogę.
- Kurwa! – powiedział wkurzony Yuu patrząc na łóżko.
- C-co?! – Takanori ze strachem rozejrzał się wokół cały czas kurczowo trzymając się czarnowłosego.
- Widzisz?!  I masz te swoje „ rżnij mnie kotku”. – zaśmiał i położył bezradnie głowę na jego ramieniu.
- N-nie przejmuj się…  kupimy nowe.  – ledwo udało mu się złożyć zdanie. Przyciągnął do siebie gitarzystę znowu łącząc z nim usta w czułym pocałunku – Nawet jeszcze dziś tylko daj mi się pozbierać – przytulił się do niego. Aoi poczuł jak cała złość gdzieś nagle znika.
- Głupie łóżko – mruknął pod nosem tuląc się do ukochanego.

Teraźniejszość

Dalej stali w sklepie meblowym na dziale z łóżkami.
- To końcu, które bierzemy? - zapytał gitarzysta patrząc na rozglądającego się wokół wokalistę.
- Mówiłeś, że to jest fajne. - usiadł na dwuosobym łóżku z ciemnego drewna wyglądające na dość solidne w porównaniu do ich poprzedniego. Przez chwile podskakiwał na nim sprawdzając materac.
- No to kupujemy, a jak co to jutro oddamy do reklamacji...


10 komentarzy:

  1. ło kurwa *^* meeeeeeeeeeeeeeeeega *^* *^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^^*^*^*^*^*
    oj penie oddadzą do reklamacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Druga albo trzecia notka, jaką tutaj przeczytałam, chociaż zabieram się za wszystko od dłuższego czasu. Widać, że z marnym skutkiem.

    Nie mam pojęcia, jaki był cel tego oneshota, ale rozbawił mnie, a jeśli chodzi o konkrety, to moment, w którym łóżko załamało się pod kochankami. Chyba było jakieś made in China.
    Seks, seks, seks. Seks. Seks i jeszcze raz seks. W tych przeczytanych przeze mnie notkach też był. Widzę, że lubisz sceny pobudzające. Ładnie je opisujesz, bardzo... obrazowo? Chyba to jest odpowiednie słowo.
    Nagłówek bloga prawie zniszczył mi życie, bo mój ojciec go zobaczył. Do tej pory się śmieję z jego miny, ale cieszę się, że nie wnikał bardziej w to 'gejowskie coś'.

    Chyba nie mam nic więcej do powiedzenia. Oczywiście życzę weny i pozdrawiam.

    Wybacz błędy, piszę z telefonu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przez całe opowiadanie miałam uśmiech na twarzy. Po prostu nie mogłam się opanować. xD
    Opowiadanie jest naprawdę świetne! :<

    OdpowiedzUsuń
  4. Milda taka zadowolona. Łóżko takie połamane, śmietana taka zlizana <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha XD Złamać łóżko XD
    A tak przy okazji, cześć, Akai jestem ^.^ Wreszcie postanowiłam przeczytać Twojego bloga, piszesz świetnie :3 I w sumie to tyle xD Weny życzę ^.^

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, więc chciałam napisać, że właśnie odkryłam twojego bloga i muszę przyznać, że po przeczytaniu na spróbowanie tego shota, świetnie piszesz. Nawet jak mówisz, że wyszło średnio, to i tak genialnie. Łóżko runęło. xd PRZEZ CHWILĘ PODSKAKIWAŁ NA NIM SPRAWDZAJĄC MATERAC. <<< Normalnie jebłam. Tak w sklepie przy ludziach? Co oni musieli sobie pomyśleć, tym bardziej jak razem przyszli i on podskakuje na tym łóżku.... Oj, tam. Mi tam wcale nie przeszkadza, że piszesz tylko tego typu opowiadania.:DDD Chociaż shounen-aiem nie pogardzę. xd Chyba każdy woli hard yaoi, choć tu wyszło takie słodkowe. Zabieram się za inne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,
    o matko tekst wspaniały, myślałam, na początku, ze tutaj chodzi o coś innego a tu okazało się że łóżko wybierają...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej,
    tekst wspaniały, myślałam, Ppoczâtkowo, że chodzi o coś innego, a tutaj okazało się że łóżko wybierają...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń